Sobotni wieczór. siedzimy z znajomymi w barze, rozglądam się po znajomych twarzach, każdy skupiony jest na swoim świecie wewnątrz telefonu, nagle ogarnęła mnie samotność. Niby każdy z nich ma bogate życie, ale jedynie w internecie, bo w życiu realnym są potwornie samotni. Samotność ma niejedno oblicze, można być samotnym, gdy nie masz nikogo obok siebie lub możesz stać w tłumie krzycząc i wrzeszcząc bez nadziei, że ktoś Cię usłyszy. Bardzo często budujemy, wokół siebie mur, który daje nam gwarancję bezpieczeństwa, z czasem jednak forteca staje się więzieniem, z którego trudno się wydostać…
Żyjąc w czasach subiektywnego kurczenia się świata, mamy złudne wrażenie bliskości. Otoczeni nowinkami technicznymi, zabijaczami czasu, substytutów relacji, które pomagają nam przetrwać… Jak jednak odzyskać wolność od duszącej samotności?
Krok w przód, dwa do tyłu.
Koniec wieku XX i początek XXI przyniósł nam cywilizacyjny rozwój, który miał wielki wpływ na komunikację międzyludzką. Odległość, która kiedyś była głównym problem częstszego kontaktu znika jak za sprawą czarodziejskiej różdżki… Bezkres możliwości kontaktu z drugim człowiekiem, dialogu pozbawionego barier jakim są kilometry.
Współczesne media kreują rzeczywistość, w której nie ma granic, możemy być z kim chcemy i gdzie chcemy, kiedy chcemy. Możemy podróżować bez końca, karmić oczy obrazami na życzenie, bez wychylania nosa poza ekran.
Pytanie Czy możliwości współczesnego świata, to nie wirtualne więzienie?
Współcześnie, tworzymy nasz wyimaginowany świat na instagramie, facebooku gdzie istotą owego świata jest kolekcjonowanie znajomych, serduszek, lajków - pryzmat tego świata, w którym chcemy być gwiazdami powoduje, iż to jest sensem życia wielu ludzi, kształtując ich tożsamość określając wartości jakimi się kierują w życiu.
Internet daje nam możliwość stworzenia swoistego awatara naszej osoby, osoby, którą chcielibyśmy być, jak chcielibyśmy być postrzegani. Coraz częstszym zjawiskiem jest budowanie własnej samooceny na ilości pozyskanych subskrybentów i komentarzy. Brak powyższych powoduje niejednokrotnie frustracje, wyznacza naszą wartość w społeczeństwie, punktuje naszą wartość. Wkraczamy w nową erę, w której jesteśmy sam na sam z kreacją samych siebie, której znaczenie określi czwarta władza. Nic jednak nie zastąpi zdrowej relacji, w której możemy dzielić emocje, widzieć twarz naszego rozmówcy, patrzeć w oczy i czuć obecność.
Widząc cukierkowy świat w mediach, zadaje sobie pytanie - dlaczego czujemy się tacy samotni? Widzę jak ludzi poszukują przypadkowych kontaktów w internecie, żyjemy w społeczeństwie, które ciągle goni za ilością.
Można więc śmiało stwierdzić, że mamy coraz więcej znajomych, ale nie koniecznie wartościowych, opartych na zrozumieniu, zaufaniu, bliskości. Utożsamiamy się z medialnymi celebrytami przyjmując imitację ich życia, a co gorsza – sami próbując iść ich śladami.
Samotność – wersja XXI wieku
To dziwne uczucie dopada nas najczęściej po przeżyciu trudnych sytuacji, gdy usłyszymy trudne słowa kierowane w naszą stronę, kończymy relację. Musimy sobie uświadomić, że samotność może być stanem przejściowym, lub stać się częścią naszego życia. Jednak nie tylko od nas zależy jak mocno stąpamy po ziemi, a od ludzi, którymi się otaczamy. Niezależnie od tego jak bardzo chcielibyśmy żyć w świecie rzeczywistym, zawsze znajdzie się prosta droga do zboczenia z trasy i wejścia w wirtualną rzeczywistość, w której możemy być kimkolwiek chcemy, możemy być bardziej odważni, efektywni, kreatywni, pozyskiwać nowe znajomości.
Dochodząc do momentu, w którym każda relacja staje się płytka, bo można pozyskać nowe, lepsze znajomości. Te obserwacje są smutne, lecz prawdziwe. Długotrwałe relacje straciły na wartości przez szukanie perfekcyjności, a przecież mamy tyle alternatyw, tylko wybierać i przebierać w oceanie samotnych dusz, które myślą podobnie, ale idą tropem tłumu tworząc nigdy niekończącą się spiralę.
Samotność zdaniem J. Rembowskiego rozpatrywana jest na kilka rodzai.
Psychodynamiczna - samotność doświadczana jest jako moc patologiczna i dynamiczna. Zdaniem reprezentantów tego nurtu samotnicy, to pasywni, apatyczni, zdeprawowani, którzy upatrują przyczyn swojej samotności w przeżyciach z dzieciństwa.
Fenomenologiczna - powody samotności znajdują się we wnętrzu człowieka, w doznaniach i przeżyciach, nie mają nic wspólnego z doświadczeniami z przeszłości.
Egzystencjalna - człowiek z natury jest samotny, samotność dostarcza energii i kreatywności, pomimo, że często jest bolesnym doświadczeniem
Interakcjonistyczna - w tym nurcie wyodrębnia się samotność społeczną - brak identyfikacji ze wspólnotą oraz deficyt więzi społecznych oraz emocjonalną - brak relacji intymnych i personalnych.
Poznawcza - powstaje w okresie osłabienia kontaktów społecznych lub kiedy stają się niedostatecznie interesujące. Jej intensyfikacja wiąże się z próbą dostrzeżenia jej przyczyn (Rembowski, 1992,).
Czym zatem jest osamotnienie?
To życie bez głębokich, prawdziwych relacji,. Inne jest osamotnienie człowieka w chorobie, inne w tłumie, inne jeszcze wśród najbliższych osób w rodzinie, gdy brak zrozumienia i akceptacji,
Oczywiście samotność można przeżywać twórczo i bywa ona niezbędna. Samotność rodzi coś więcej, jakąś ideę, pomysł, którym potem można się dzielić, ubogacając innych. To w samotności i tęsknocie powstawały i powstają najpiękniejsze dzieła wielkich. W takim właśnie sensie można się dzielić samotnością. Może ona budować świat ducha, myśli. Ale to jest zawsze samotność, która jest w konsekwencji dla innych, przynosi owoce.
Pamiętajmy jednak, że samotność może ewoluować w znacznie gorsze stany, którym ciężko jest zapobiec, jeśli nie dostrzeżemy tego faktu i nie zmienimy w swoim życiu czegoś, by tą pustkę zastąpić prawdziwymi relacjami. Warto czasem opuścić świat wirtualny, bo nie on daje nam najwięcej szczęścia, a chwile, młodość i okazje, które już nie powrócą, a zdjęcia i relacje, to nie jedyna forma, którą możemy przywoływać miniony czas.
Kommentarer