top of page
Zdjęcie autoraKarol Kiszka

Kiedy serce krzyczy „My Heart Will Go On”




Celine Dion..

Zerwanie to doświadczenie, które przenika nas na wskroś. Po pięciu latach, pełnych zarówno radości, jak i trudności, postanowiłem zakończyć związek, który wydawał się trwałym portem w moim życiu. Przez ostatnie pięć lat byłem w związku, który był jak piękna melodia, a potem, smutna piosenka. To była symfonia radości i ostatecznie - smutek, który układał się w moim sercu jak puzzle, każda emocja jak kawałek, który starałem się dopasować, biały z białym, czarny z niebieskim.


Zerwanie z chłopakiem było jak nagłe zatrzymanie harmonii. W momentach, gdy emocje gromadzą się, a serce bije coraz szybciej, w głowie pojawia się piosenka „My Heart Will Go On” Celine Dion – utwór, który idealnie oddaje uczucia pojawiające się po rozstaniu.


Niezależnie od tego, czy to były chwile szczęścia, czy kryzysy, łączyły nas wspólne sny, plany na przyszłość i wiele pięknych chwil. Jednak w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że nasze drogi rozeszły się. Czasami miłość nie wystarcza, by przetrwać przeciwności, które napotykamy w życiu. To jak „It’s All Coming Back to Me Now” – wspomnienia wracają, bywają intensywne, ale nie można ich wciągnąć na równię, na której stąpamy w rzeczywistości.


Pierwsze dni po rozstaniu to czas, gdy skryci w swoich myślach, wciąż słyszymy głosy z przeszłości. Staram się poukładać to, co się wydarzyło, odnaleźć sens w rozpadzie tego, co budowałem przez lata. W myślach rozbrzmiewała mi piosenka „Courage”- niech odwaga mnie nie opuszcza. Nie żałuję tych pięciu lat; mogę powiedzieć, że się rozwinąłem – nie tylko jako partner, ale przede wszystkim jako osoba. Nasze związki uczą nas, czego pragniemy, a Celine znowu pojawiała się w mojej głowie z pytaniem: „Czy mamy prawo do bycia szczęśliwymi, nawet jeśli oznacza to odejście?”.


Nowa rzeczywistość, w której muszę odnaleźć siebie, jest równie ekscytująca, co przerażająca. Chociaż wciąż bolesne myśli o minionych chwilach powracają do mnie jak echo, powoli zaczynam odnajdywać siłę. „A New Day Has Come” – zapowiedź nowego rozdziału w moim życiu staje się coraz bardziej namacalna. To czas, by przyjrzeć się sobie w lustrze i zadać pytanie w którą stronę pójdę.

Warto podkreślić, że rozstanie nie oznacza porażki. Czasami to najtrudniejsza, ale i najważniejsza decyzja, dzięki której możemy ponownie zdefiniować siebie. Jak powiedziała Celine: „Zawsze będę cię kochać”, ale miłość do samej siebie staje się teraz priorytetem.


W chwilach smutku, kiedy w pełni czuję brak jego wsparcia, przypominam sobie, że w każdej z tych piosenek kryje się nadzieja. Każde zakończenie to szansa na nowy początek. Na przykład „Because You Loved Me” przypomina mi, jak bardzo byłem doceniany ale również, że mogę być swoją własną siłą.


Czuję, że te emocje są naturalne, a łzy są tylko wodospadem naszych wspomnień. Im bardziej akceptuję nową rzeczywistość, tym więcej powoli dostrzegam jej piękna. Jestem w drodze do stworzenia lepszego jutra, z każdym dniem utwierdzam się w przekonaniu, że moje serce naprawdę będzie bić dalej jak w „That's the Way It Is”

Ostatnia refleksja: życie trwa, a nowe dni przynoszą nowe możliwości. Jak to zaśpiewała Celine: „I’m alive!” – wiele przed nami. I mimo że w moim sercu na zawsze będzie miejsce dla wspomnień, jestem gotowy na to, co przyniesie przyszłość.

67 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Monogamiści

Comments


Post: Blog2_Post
bottom of page