Na wczorajszym lunchu, zajadle plotkowałem z facetem, którego poznałem raptem kilka dni wcześniej. Podczas rozmowy wytworzyła się dyskusja na temat ludzi, których (jak się okazuje) oboje znamy. Na język została wzięta pewna para, on znał dziewczynę, ja za to jej chłopaka i choć dawno go nie widziałem, to jednak - jak to bywa w towarzystwie - plotki krążą, to i też byłem na bieżąco.
-To się źle skończy – podsumowałem. -On był strasznie naiwny, niedojrzały, prowincjonalny facet.
- Oni nie mają kompletnie żadnych planów, ostali się w domu, właściwie mieszkają u jej rodziców, nadal mimo wykształcenia ona nie chce podjąć bardziej ambitnej pracy, bo tam jest jej wygodnie i zapewne będzie już tam gnić do końca życia. Prawdę mówiąc i tak twierdzi, że wszystkie plany w końcu się sypią, więc teraz tylko netflix, praca, łóżko...
I wtedy w mojej głowie powstało pytanie „Kiedy ludzie przestali marzyć? Kiedy przestaliśmy dążyć do swoich marzeń?”
Wieczorem, po przyjściu do domu, zacząłem zastanawiać się nad tym co ludzi hamuje przed postawieniem kroku na przód. Większość z nas wszystkie marzenia zastępuje codziennością, monotonią, obowiązkami i powinnościami. Teraz jednak jest czas, by to odwrócić, poczuć się jak dziecko i na nowo rozbudzić swoją kreatywność.
Pamiętam, że od najmłodszych lat miałem bujną wyobraźnie. Gdy mama dawała mi dziesięć złoty automatycznie planowałem -ile rzeczy mogę za to kupić? Gdzie wyjechać? Niestety, kończyło się na listku gum kulek i andrutach w szkolnym sklepiku. Czytając książki marzyłem o przygodach, których doświadczę, słuchając muzyki marzyłem o rozmowach, które przeprowadzę z artystami, o co ich zapytam, co im powiem.
Dorastając marzyłem o tym, jak będzie wyglądać moje życie, gdzie będę mieszkał, jakie odwiedzę kraje, na jakie koncerty pojadę, kim będę.
Gdy zacząłem dojrzewać, moje marzenia zamieniłem na Cele, a co najważniejsze - zacząłem je realizować.
Czy dorośli potrzebują marzeń ?
W życiu każdego człowieka powinno znaleźć się miejsce na marzenia. Dlaczego?
Dlatego, że to właśnie one są naszym motorem do działania, czynią nas bardziej kreatywnym, dodają nam skrzydeł, które tak łatwo podcina nam szary świat.
Nasze marzenia, to nasze paliwo, siła, cel, którego potrzebujemy, by czuć że żyjemy, gdzieś zmierzamy. Marzenia to nasze prośby, pragnienia. Marzymy o idealnym facecie, o dobrej figurze, awansie w pracy, o dziecku…
Póki nasze marzenia nie odcinają nas od rzeczywistości, sprawiając, że stąpamy z głową w chmurach – nie są niebezpieczne, nie pozwólmy, by nam JE odebrano. Nasze myśli ukierunkowane w odpowiednią stronę sprawiają, że łatwiej znosimy trudności życia i wszystko czym jest ono usłane.
“Nasze pragnienia są przeczuciami zdolności, które w nas drzemią, zapowiedziami tego, czego będziemy w stanie dokonać. Johann Wolfgang
Marzenia, czy to tylko nasza wyobraźnia?
Wiele rzeczy i których myślimy, nigdy nie wychodzi poza naszą sferę fantazji. Gdzieś w głębi naszej duszy chowamy te ambicje, potrzeby i życzenia. Jako singiel marzę o wielkiej miłości, która sprawi, że będę czuł się akceptowany, a nie oceniany.
Marzenia jednak weryfikują nasze plany, przez ich pryzmat wartościujemy nasze priorytety, nigdy nie powinno dziś się odwrotnie. Dochodzi bowiem do zacierania się pomiędzy powinnościami, a naszymi niespełnionymi planami, spadają ciągle na dalszy plan, by po czasie pozostać jedynie wspomnienie i częścią wybujałej fantazji.
W moim życiu marzenia odegrały kluczową rolę, bo zamieniły się w etapy, które urzeczywistniałem. Sama droga jak i realizacja tych celów, była dla mnie satysfakcją i zakończeniem pewnej ścieżki, metą na jednej z tras.
Wiele marzeń spełniłem pracą, którą kocham, która jest moją pasją.
(Moja matka, która "zaraziła" mnie pasją do Handlu <3).
Kolejny bardzo ważny aspekt w moim życiu stanowi muzyka, a co za tym idzie – wypady na koncerty, spotykanie swoich idoli. W tym roku spełnię swoje największe marzenie, o którym śniłem już jako trzynastolatek – koncert Celine Dion, dziś mam to na wyciągnięcie ręki, bilet oczekuje, sam mając nadzieje, że pandemia nie przekreśli marzeń tego chłopca i dziś dorosłego mężczyzny.
Wiele marzeń jednak nadal oczekuje na realizacje, albo są naszym chlebem powszednim, kiedy ich idea zakłada, że każdego dnia jesteśmy częścią jego realizacji np. podczas podróży, poznawania ciekawych ludzi, albo zakochania się. Któż nie marzy o księciu z bajki? Oczywiście jaka, by ta bajka nie była…
Są również, te z pozoru trywialne marzenia, jak zrobienie kolejnego tatuażu, poszerzanie horyzontów książkowych, wydanie tomiku wierszy czy stworzenie własnej strony internetowej.
Osobiste marzenia są wyrazem ambicji i chęci tworzenia, zdobywania, w następstwie - stawiania kolejnych celów... Dziękuje mojej mamie, która nigdy nie starała się tłumić i zabijać we mnie tego marzyciela.
Dlatego drogi czytelniku NIGDY, przenigdy nie zaprzestawaj marzyć! Marzenia dają na pierwiastek magii w tym szarym świecie, nie bój się marzyć, to pierwszy krok do zmian do nowych przygód.
Pamiętaj !:)
Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały Wszechświat działa potajemnie, by udało Ci się to osiągnąć. Paulo Coelho

Hmmm
Fajny tekst, chciałbym poznac autora 😘